Przejdź do głównej zawartości

Raport niedokończony




nie skończyłem raportu – wiem – raportowanie wszystkiego powinno zwiększyć samokontrolę
kontrola powinna przyczynić się do większej produktywności
dzięki rozwojowi samoświadomości można usunąć z procesu elementy zakłócające
spotkania ze znajomymi, siedzenie na fejsie, czytanie książek niezwiązanych z projektem, oglądanie filmów i seriali…
skrócić rzeczy konieczne:
gotowanie, rozmawianie, spanie, spacery, zabawy z psami…

kontrolowanie i zapisywanie
ja które nie pozwala sobie na zaniedbania
produkujące i produkcji podporządkowane
wykuwające się przez słowa i w słowach

uciekasz w stronę nie objętą nadzorem, niezapisaną – strefę marnotrawienia,
trawienie czasu bezproduktywnie, zabijania go bez żadnych konsekwencji
i
milczysz, bo wiesz, że zaniedbanie przynosi wstyd
nie jest zgodne z wizją ja, które pielęgnujesz
zapracowanego, produkującego
wstydzisz się tego, czym naprawdę jesteś

że nie jesteś tym ja które sprawia, że wolisz siedzieć przed ekranem i udawać sam przed sobą, że coś robisz, niż poświęcić czas na zbędne rzeczy
                                               a i tak go marnujesz
                                               czynisz go pustym – nawet niewypełnionym produkcją

zapis:
napisanych stron…
przeczytanych stron…
sporządzonych notatek…
zakończonych tekstów…

lustro





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tej, dej.

Po nieudanych próbach poszukiwania funduszy na wydanie książki, którą stworzyli studenci w ramach edukacyjnego projektu, postanowiliśmy poszukać wsparcia bezpośrednio u ludu. tutaj link do zrzutki Dzięki za wszelkie wsparcie! Hej! Kto czytał książkę Nekrofilna produkcja akademicka , ten wie, że był pewien projekt ze studentkami i studentami. Próbujemy wydać to, co zostało wtedy stworzone. Od kilku lat. Teraz szukamy finansowania w sposób społeczny. Wiadomo, z perspektywy nowego myślenia o nauce, taka publikacja nie ma znaczenia. Dla mnie jest to ciekawy dokument. Nie ingerowałem w pojawiające się głosy. Jeszcze, co ciekawsze, niektóre autorki są dzisiaj "poważnymi" autoetnografkami publikującymi w tak zwanych topowych czasopismach. A wszystko, również moja przygoda z AE, zaczęła się od tego projektu. Edit: pojawił się wpis dotyczący naszej zrzutki: http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2019/06/jak-sobie-uzbierasz-to-wydasz.html tutaj zamieszczam komentarz: ...

Promocje

Siedzę ze znajomym. Jest pełnia lata. Palimy papierosy i się pocimy. Rozmawiamy o różnych sprawach. Normalnie, chaotycznie – dygresja za dygresją, urwane wątki, podążanie za skojarzeniami, rozkojarzenia. Mówię o blogu, że piszę i coś marudzę. -Tu chodzi jedynie o fejm – odpowiada. – Nic więcej. Nie wiem czy mówi o moim blogu czy ogólnie o blogach. I czy w tym ogólnie, to moja praktyka też się mieści. Czy to rzeczywiście robię z czysto narcystycznych pobudek? Radość wielka mnie ogarnia, gdy post przeczytają z cztery osoby, ktoś kliknie „lubię to” pod postem na fejsie? Na początku, pierwszy wpis na blogu, cele zdefiniowane Od reality show do autoetnografii Trochę się zmieniło od tego czasu. Główna idea została. Komentować i czynić publicznym życie akademickie. -Kogo to interesuje?- mówi inna osoba. – Garstkę ludzi. To nie jest publiczne. Daj sobie już spokój z uniwersytetem. Szkoda zdrowia, energii. I tak to sensu nie ma. Mało co ma - myślę. ...

Promo: Tomik wierszyków

  Nie cierpię tego momentu – chociaż wcześniej jawi mi się on jako radosny – gdy coś się jednak ukazuje. Wszelkie moje teksty są lepsze, gdy są schowane. Moment, gdy się ukazuję, to jakby dopiero wtedy padało na nie światło, ukazujące pełnie nędzy. Już ich nie lubię. Chciałbym znowu je schować. W mroku nabierają niesamowitych kształtów, zyskują na wartości.  

Obserwatorzy

Top Lista Najlepsze blogi

Najlepsze Blogi
zBLOGowani.pl
Konkurs blogów pisanych sercem