Przejdź do głównej zawartości

Drugi dzień na ulicach

 

Dla mnie to drugi dzień na ulicy. Przed wyjściem piszemy na kartonach oraz na biało-czerwonej fladze malujemy piorun - to nowa Polska, która rodzi się z siły kobiet. A ja pierwszy raz maszeruję pod tymi kolorami. Widzę, że są też te, pod którymi zwykle chodziłem. Powiewają flagi czarne, czarno-czerwone, tęczowe, niebieskie i biało-czerwone.



Ludzi jest więcej niż wczoraj. Wylewają się z placu na pobliskie chodniki. Nie tysiąc, nie dwa, nie pięć. Nie widzę początku ani końca – ostatnio ludzie bardzo polubili spacery. Zwłaszcza dziewczyny.




Wyszło też sporo znajomych. Tych, co nie widziałem od dawna, starzy znajomi z czasu aktywizmu, byłe studentki, współpracownicy. Robi się rodzinnie, gdy stoimy w kilka osób snując polityczne rozważania. Później, w marszu trochę się gubimy, pochłonięci proszeniem, aby władza szybko się oddaliła i dała wszystkim spokój.



Jest spokojnie, radośnie, ale też bojowo - rząd dostaje jasny przekaz, chociaż chyba ma trudności z rozumieniem. Władza uderza do głowy i sieje spustoszenie. To wiadomo.



Wczoraj, po wysłuchaniu obłąkańczej mowy Prezesa trochę się niepokoiliśmy ze znajomymi. Jaka będzie dzisiaj reakcja policji? Ile bojówek pisowo-faszystowskich odpowie na wezwanie? Zaledwie garstka ludzi przed kościołem. Kilka starszych pań nieśmiało odmachuje na powitania. Smutni panowie z brodami i paru prawdziwych facetów pręży się zza policyjnych suk do maszerujących kobiet. – W innych miastach prawicowe bojówki próbowały dokonywać ataków, leciały butelki i inne rzeczy. Młodzież Wszechpolska z Białegostoku chwali się z napaści na kobiety. To jest ta prawicowa moralność.



Idę, bo oczywiście popieram protestujące kobiety. Idę, bo przeciwstawiam się pogardzie rządu dla ludzi. Ale idę też dla siebie. I to nie tylko dlatego, że sprawia mi radość widok samoorganizującego się społeczeństwa, które opowiada się za wolnością. Nie tylko dlatego, że idąc czuję moc, siłę kobiet, która może postawić tamę podporządkowania wszystkich obszarów życia ideologii Partii. Idę, bo jako akademik mam wiele powodów, by krzyczeć wraz z kobietami.



Wiem, sprawa kobiet jest znacznie bardziej przerażająca, niż zamach na uniwersytety – to co zrobił rząd wykorzystując upolityczniony TK to czyste barbarzyństwo i odrażające okrucieństwo. To jest coś, na co zgody być nie może. Ale protestując przeciwko jednej rzeczy, jednocześnie myślę, że możemy też wygrać inne – że postawienie tamy autorytaryzmowi w zakresie prawda do wyboru, zatrzyma też prawicowych fanatyków na innych obszarach.



Atak na mniejszości seksualne, na kobiety, na akademików – to przejaw jednego planu podporządkowania społeczeństwa Partii. Minister Czarek już próbuje zastraszać niektóre akademiczki biorące udział w protestach.



W sile kobiet widzę opór przeciwstawienia się autorytarnym pragnieniem władzy. W sile kobiet odczuwam moc wolności.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Promo: Tomik wierszyków

  Nie cierpię tego momentu – chociaż wcześniej jawi mi się on jako radosny – gdy coś się jednak ukazuje. Wszelkie moje teksty są lepsze, gdy są schowane. Moment, gdy się ukazuję, to jakby dopiero wtedy padało na nie światło, ukazujące pełnie nędzy. Już ich nie lubię. Chciałbym znowu je schować. W mroku nabierają niesamowitych kształtów, zyskują na wartości.  

Wychowywani przez reformę

(szkic tekstu: wszelkie uwagi mile widziane) I. Wychowanie zaczyna się od zakwestionowania wartości podmiotu. Twój obecny sposób życia jest niewłaściwy – jest lokalny, kiepski – i ty sam jesteś niewidocznym, nieistotnym lokalnym bytem, który nie posiada wartości w ramach naszych maszyn liczących i oceniających. Jesteś takim bytem, bo jesteś po prostu leniwym, ociężałym balastem, pasącym się na publicznej kasie, siedzącym na etacie i obrastającym tłuszczem? Czy może po prostu zbłądziłeś, źle zostałeś wychowany, ale można ciebie jeszcze reedukować? Nauczyciel wyrozumiały nie traci nadziei – daje szansę na poprawę. Chociaż ma świadomość, że niektórzy to tylko odpady. Odsiewanie, segregowanie to część jego misji. Nauczyciel wie: świat składa się z 1 procenta najlepszych, 10 procent bardzo dobrych, 25 procent dobrych, potem średni, i ostatni 1 procent to… To porządek rzeczy i ludzi dany przez naturę, boga czy inną siłę wyższą. Równość to komunistyczny wymysł zdepra

Obserwatorzy

Top Lista Najlepsze blogi

Najlepsze Blogi
zBLOGowani.pl
Konkurs blogów pisanych sercem